katecheta wychowawcą klasy rozporządzenie

Zgodnie z nowelizacją Karty Nauczyciela od 1 września 2022 r. nauczyciele będą realizować nową ścieżkę awansu zawodowego. Jednocześnie do 31 sierpnia 2027 r. część nauczycieli będzie mogła uzyskać wyższy stopień awansu na dotychczasowych zasadach. Dla dyrektora szkoły oznacza to więcej obowiązków, ponieważ będzie musiał Katecheta który uczy w szkole jeszcze innego przedmiotu może być wychowawcą. Co do zasady, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, nauczyciel religii nie może pełnić funkcji wychowawcy klasy. W związku z tym nie istnieje możliwość zamiany ról pomiędzy nimi. Przemoc i agresja to zjawiska o polietiologicznym podłożu, więc nie istnieje jedna, uniwersalna metoda zapobiegania im. Profilaktyka agresji w szkole powinna polegać przede wszystkim na eliminowaniu przyczyn tego zjawiska, czyli na neutralizowaniu lub eliminowaniu Prawo Optivum: Rozporządzenie w sprawie publicznych placówek oświatowo-wychowawczych, młodzieżowych ośrodków wychowawczych, młodzieżowych ośrodków socjoterapii, specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych, specjalnych ośrodków wychowawczych, ośrodków rewalidacyjno-wychowawczych oraz placówek zapewniających opiekę i wychowanie uczniom w okresie pobierania nauki poza miejscem W Polsce warunki awansu zawodowego nauczycieli określa Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 26 lipca 2018 r. w sprawie uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli. Są 4 stopnie awansu zawodowego nauczycieli: nauczyciel stażysta; nauczyciel kontraktowy; nauczyciel mianowany; nauczyciel dyplomowany. nonton film avatar 2 sub indo bioskopkeren. Podstawa prawna:1) Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach:§ Nauczyciel religii wchodzi w skład rady pedagogicznej szkoły, nie przyjmuje jednak obowiązków wychowawcy ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół.(zał. dla szkół podstawowych)§ 8. 1. Statut szkoły określa szczegółowo organizację biblioteki szkolnej i zadania nauczyciela bibliotekarza, zgodnie z potrzebami danej szkoły, w szczególności z uwzględnieniem zadań w zakresie:1) udostępniania książek i innych źródeł informacji,2) tworzenia warunków do poszukiwania, porządkowania i wykorzystywania informacji z różnych źródeł oraz efektywnego posługiwania się technologią informacyjną,3) rozbudzania i rozwijania indywidualnych zainteresowań uczniów oraz wyrabiania i pogłębiania u uczniów nawyku czytania i uczenia się,4) organizowania różnorodnych działań rozwijających wrażliwość kulturową i Statut szkoły określa zasady współpracy biblioteki szkolnej z uczniami, nauczycielami i rodzicami (prawnymi opiekunami) oraz innymi bibliotekami.§ 15. 1. Oddziałem opiekuje się nauczyciel Dla zapewnienia ciągłości i skuteczności pracy wychowawczej wskazane jest, aby nauczyciel wychowawca opiekował się danym oddziałem w ciągu całego etapu Formy spełniania zadań nauczyciela wychowawcy powinny być dostosowane do wieku uczniów, ich potrzeb oraz warunków środowiskowych nauczycielowi religii obowiązków wychowawcy nie jest możliwie w świetle § Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i prawo daje delegację dyrektorowi do ustalenia obowiązków bibliotekarza w oparciu o ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół.(zał. dla szkół podstawowych)§ 8. 1. Statut szkoły określa szczegółowo organizację biblioteki szkolnej i zadania nauczyciela bibliotekarza, zgodnie z potrzebami danej i obowiązki związane z realizacją zadań powierza pracownikom dyrektor szkoły, biorąc pod uwagę kwalifikacje, możliwości kadrowe, ale przede wszystkim dobro dzieci. Wychowawca szkoły ma duże i poważne obowiązki, jest odpowiedzialny za całokształt działań i oddziaływań wychowawczych wobec wychowanków, wobec rodziców i szkoły, powinien zatem mieć możliwość pracy bezpośredniej z klasą i jak najczęstszy z nią kontakt (oczywiście nie wyłączając kontaktów indywidualnych).Moim zdaniem należałoby powierzyć ten obowiązek nauczycielowi nie może domówić przyjęcia obowiązków, które wynikają z przepisów prawa, a więc także wychowawstwa. Katecheci mogliby być powoływani na wychowawców klas - tak przewiduje projekt nowelizacji rozporządzenia MEN ws. warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Resort przesłał projekt do konsultacji Kościołom i związkom wyznaniowym. W dotychczasowym stanie prawnym powoływanie katechetów na wychowawców klas nie było to możliwe. Przepis uniemożliwiający powierzenie takich obowiązków nauczycielowi religii został wprowadzony w 1992 r., gdy katechetami w szkołach, w zdecydowanej większości, byli księża i siostry zakonne. Obecnie, zwłaszcza w większych miejscowościach i miastach, religii uczą także świeccy katecheci, często zatrudnieni w szkole także jako nauczyciele innych przedmiotów. "Na potrzebę zmiany przepisu w tym zakresie wielokrotnie wskazywali przedstawiciele kościołów i innych związków wyznaniowych prowadzących nauczanie religii w szkołach. Kwestia ta jest także poruszana w interpelacjach poselskich oraz w zapytaniach kierowanych do Ministerstwa Edukacji Narodowej, zarówno przez dyrektorów szkół, nauczycieli religii, jak i rodziców" - czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji rozporządzenia MEN. "W obecnych realiach organizacji pracy szkół zdarza się bowiem, że nauczyciel religii (uczący także innych przedmiotów) jest jedynym nauczycielem, któremu nie powierzono wychowawstwa w szkole, mimo takiej potrzeby i oczekiwania np. ze strony rodziców" - wyjaśnia resort edukacji. MEN proponuje ponadto, aby zasady oceniania z religii i etyki były ustalone według skali ocen określonej w statucie szkoły, a nie według skali ocen przyjętej w danej klasie. "Wewnątrzszkolny system oceniania jest dokumentem spójnym, obowiązującym wszystkich uczniów w szkole i powinien również określać zasady oceniania uczniów z religii/etyki" - tłumaczy ministerstwo. Projekt rozporządzenia MEN przewiduje wprowadzenie przepisów przejściowych. Chodziłoby o umożliwienie dostosowania statutów szkół, w kwestii oceniania nauki religii i etyki, do zmian wprowadzonych w rozporządzeniu oraz zastosowania ich także w istniejących jeszcze szkołach poprzedniego ustroju szkolnego, czyli w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych oraz klasach tych szkół prowadzonych w szkołach innego typu. Według informacji przekazanych KAI przez Komisję Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, w roku szkolnym 2017/2018 religii w polskich szkołach uczy łącznie 31 tys. 353 katechetów: 18 tys. 349 osób świeckich, 9753 księży diecezjalnych, 2228 sióstr zakonnych, 1006 zakonników oraz 17 diakonów i alumnów. Podstawy prawne funkcjonowania katechezy w szkole regulują Konstytucja RP (art. 53 ust. 4), Konkordat między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską (art. 12), ustawa o systemie oświaty z 1991 r. (art. 16), rozporządzenie MEN z 1992 r. oraz znowelizowane porozumienie między MEN a KEP ws. kwalifikacji nauczycieli religii z 2016 r. Te akty prawne są analogiczne do rozwiązań dotyczących innych wyznań. W polskim systemie oświatowym jest 27 rodzajów lekcji religii, ponieważ każdy związek wyznaniowy ma prawo do organizowania własnego nauczania religii i część z tych związków z tego korzysta. Od strony kościelnej nauczanie jest regulowane przepisami prawa kanonicznego oraz uchwałą KEP z 2001 r., zwaną Dyrektorium Katechetycznym Kościoła Katolickiego. Lekcje religii w szkole organizowane są zatem we współpracy dwóch płaszczyzn: kościelnej i szkolnej. Każdy z tych podmiotów ma inne zadania. Kościół jest odpowiedzialny za treść nauczania religijnego, zatwierdza programy i podręczniki. Określa, które cele i zadania szkoły winny być realizowane na lekcjach religii, wśród których jest ewangelizacja. Podejmuje też nadzór merytoryczny nad tymi lekcjami, wreszcie kieruje nauczycieli religii do pracy w konkretnych placówkach oświatowych. Szkoła natomiast włącza nauczyciela religii w realizację planu wychowawczego i dydaktycznego placówki, stosuje rygory organizacyjne wobec lekcji religii, właściwe dla ogółu przedmiotów i nauczycieli. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia 1992 r., w publicznych przedszkolach i szkołach organizuje się naukę religii na życzenie rodziców. Po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii lub etyki decydują uczniowie. Choć decyzję w sprawie uczęszczania na te lekcje można zmienić, to wymaganie składania pisemnych deklaracji co roku nie jest wymagane. Straszna rzecz się stała. Katotaliban dowodzony przez Imama Rydzyka i Wielkiego Muftiego Oko znów ogranicza wolność Polakom. Opanowali umysł naczelnika z Nowogrodzkiej i domykają system, w którym już nawet dzieci nie będą wolne od wpływu tego strasznego żydowskiego cieśli. Zgroza Panie. Zgroza z tym reżimem Kaczora. Tarapaty panie kochaniutki! Ratunek tylko w Biedroniu! Co takiego się stało? Michnikowy portal podaje, że „Ministerstwo Edukacji Narodowej chce dopuszczenia katechetów do obejmowania wychowawstw w klasach. Tak wynika z projektu rozporządzenia minister Anny Zalewskiej.” Brrrr. Informacja wywołuje ciarki na plecach. Jest czymś straszniejszym niż oburzenie Izraela, groźny wzrok Junckera i kaczuchy na marszach KOD razem wzięte. „Katecheci wychowawcami klas? Takiego pomysłu MEN jeszcze nie było, internauci w szoku: „To paranoja”- informuje nas będący w nie mniejszym szoku portal parówkowy. Polacy są podobno oburzeni pomysłem by nauczyciel religii był traktowany tak samo jak nauczyciel każdego innego przedmiotu. No przecież to jasne jest. Tolerancja tego czerwonego hultaja intelektualnego Sartre’a już dawno została w ubrana w odpowiednie hasło „nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji!”. Nie ma więc tolerancji dla katoli, bo to wrogowie tolerancji z zasady. Wiadomo nie od dziś, że katecheci powinni zostać wyrzuceni do salek parafialnych. Wiadomo, że absolwenci wydziałów teologicznych ( mimo szerokiego programu nauczania z zakresu filozofii, teologii, łaciny i greki) są gorszym sortem nauczycieli. Intelektualnie? Pewnie w oczach lewicy też. Jednak tutaj chodzi rzecz jasna o rzecz inną. Chodzi o Jezusa. Teraz wyobraźcie sobie okrzyk pastora w amerykańskim zborze protestanckim. Jezuuuuuus!!! O Niego tutaj cała awantura. Jak zwykle. Katecheta nie może być wychowawcą klasy bo rzekomo będzie indoktrynował dzieci naukami Jezusa. Abstrahuję już od pytania dlaczego katecheta miałby na lekcji wychowawczej mówić o Jezusie, skoro wychowawca historyk nie mówi na niej o Bolesławie Chrobrym, matematyk o ułamkach a geograf o równoleżniku. Sedno sprzeciwu leży gdzie indziej. Chodzi o Jezusa. Po prostu jego żołnierze nie może pewnych funkcji pełnić w państwie świeckim. A więc takim gdzie rządzą wyznawcy religii „laicyzm”. „Co ty pleciesz prawicowy idioto? Jaka znowu religia laicyzmu”- powie, któryś z trolli zamierzający coś napisać przy okazji na forum ( nie trudź się, i tak nie przeczytam). No tak. Laicyzm to religia. Mająca swoje dogmaty, swoich kapłanów i swoją inkwizycje ( poprawność polityczna). Agresywnym laicystom udało się wbić nam do głowy dogmat, że państwo musi być oddzielone od religii. Jest to oczywisty nonsens bowiem Żydzi, muzułmanie i chrześcijanie płacą podatki tak samo jak inni obywatele i nikt nie ma prawa ograniczać ich praw do swobodnego wyznawania ich religii. Państwo neutralne światopoglądowo nie polega na wspieraniu zwolenników laicyzmu kosztem ludzi religijnych. „ Władze, które ogołacają ściany z krucyfiksów, nie zajmują żadnej „neutralnej pozycji”, tylko w jasny sposób opowiadają się po stronie jednej ze stron konfliktu”- mówił niegdyś wybitny żydowski prawnik Joseph Weiler. Uważa on, że chrześcijanie dali się zepchnąć do defensywy. Dlatego też popieram całym sercem projekt MEN. Nie tylko dlatego, że odmowa katechecie wychowawstwa jest dyskryminacją i nietolerancją, ale również dlatego, że pielęgnowanie laicyzmu jest złamaniem zasady pluralizmu religijnego w Polsce. Nie mam problemów by wychowawcą klasy był wyznający judaizm Żyd, który prowadzi w synagodze lekcje religii dla dzieci albo muzułmanin, nauczający w meczecie o Allahu. No, ale ja nie jestem agresywnym totalniakiem. Publikacja dostępna na stronie: Uczniowski Poradnik Prawny w formacie .pdf (do druku) możliwy do pobrania! Tak. Kwestie te regulują poniższe akty prawne: Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (Dz. U. z 2017 r. poz. 59 z późn. zm.) w art. 99 pkt. 2 stanowi, że statut szkoły winien uwzględniać obowiązki ucznia pełnoletniego w zakresie usprawiedliwiania nieobecności na zajęciach edukacyjnych oraz zwalniania się z zajęć edukacyjnych przez osoby pełnoletnie. Regulacje te nie mogą być niezgodne z powszechnie obowiązującym prawem (patrz niżej). Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.) w art. 11 stanowi, że po osiągnięciu pełnoletności nabywa się pełną zdolność do czynności prawnych, zatem niemożność samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności na zajęciach i zwalniania się z zajęć przez ucznia pełnoletniego narusza ww. przepisy kodeksu cywilnego. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 9. poz. 59 z późn. zm.) w art. 92 wyraźnie mówi, że dziecko zostaje pod władzą rodzicielską do osiągnięcia pełnoletności – po tym czasie rodzice tracą prawo do reprezentowania dziecka przed organami administracji publicznej. Odsyłamy także do naszego tekstu na ten temat. Nie. Prawo do samodzielnego zwalniania się z zajęć ucznia pełnoletniego i usprawiedliwiania przez niego nieobecności wynika z wyżej przytoczonych przepisów kodeksu cywilnego oraz kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Fakt wspólnego zamieszkiwania ucznia pełnoletniego z rodzicami i utrzymywania go przez nich, nie może być powodem, dla którego przedmiotowa zgoda mogłaby być wymagana. Między rodzicami a ich pełnoletnim dzieckiem istnieje stosunek alimentacyjny, jednak władza rodzicielska przestaje obowiązywać po ukończeniu przez dziecko pełnoletności. Osoba pełnoletnia i nieubezwłasnowolniona nie ma żadnych przedstawicieli prawnych, od których musiała by pozyskiwać zgodę, że by móc dokonywać czynności prawnych, np. takich jak złożenie oświadczenia o przyczynach nieobecności. Nie. Wraz z wejściem w życie ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, na szkoły został nałożony obowiązek umieszczenia w statucie m. in. przepisów dotyczących przestrzegania warunków wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych na terenie szkoły (art. 99 ust. 4 ustawy). Szkoła nie ma umocowań prawnych do tego, aby zakazywać wnoszenia telefonu na jej teren. Takie obostrzenia byłyby nadmierną ingerencją w wolność uczniów, która nie ma podstaw w prawie oświatowym. Ponadto samo egzekwowanie zakazu wnoszenia telefonów komórkowych jest niemożliwe, bo szkoła nie ma uprawnień do tego, by kontrolować w tym zakresie uczniów. I tak, i nie. Nauczyciel może nakazać odłożenie telefonu w określone miejsce bądź jego wyłączenie. Za niewykonanie takiego polecenia uczeń może być ukarany zgodnie z postanowieniami statutu szkoły. Jakiekolwiek użycie siły w celu odebrania uczniowi rzeczy jest oczywiście niedozwolone. Szkoła nie może rekwirować sprzętu należącego do ucznia. Jeśli jednak by się tak stało, że posłuchaliście poleceń nauczyciela, to należy pamiętać, że uczeń pełnoletni bądź opiekunowie prawni ucznia niepełnoletniego mogą w każdym momencie zażądać wydania rzeczy do nich należących, a szkoła ma obowiązek to żądanie spełnić. Z drugiej strony, nauczyciel może w ramach środka wychowawczego zabrać po zajęciach telefon uczniowi niepełnoletniemu, ale tylko i wyłącznie za wyraźną zgodą jego opiekunów prawnych, którzy mogą w każdym momencie żądać wydania rzeczy. W przypadku takiego przetrzymywania rzeczy, nie można mówić o przestępstwie przywłaszczenia czy kradzieży, bo nauczyciel nie zamierza włączyć rzeczy do swojego majątku – mówią o tym art. 278 i 284 kodeksu karnego oraz art. 119 kodeksu wykroczeń. [opracowano korzystając z materiałów zamieszczonych na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich] Szkoła może określić takie zasady. Za nieprzestrzeganie takiego nakazu uczeń może być ukarany zgodnie z postanowieniami statutu. Nauczyciel nie może jednak wbrew woli ucznia zabrać mu telefonu. Ponadto za zdeponowane telefony szkoła ponosi odpowiedzialność. W sytuacji zabrania telefonu dochodzi do zawarcia dorozumianej umowy przechowania, uregulowanej w przepisach art. 835-845 kodeksu cywilnego. Przechowawca jest zobowiązany do zwrotu rzeczy w stanie nie pogorszonym. Odpowiada więc za ewentualne szkody chyba, że powstały bez jego winy. Nadmienić należy, że nauczyciel nie może używać telefonu oddanego na przechowanie (patrz pkt 7.) . Nie. Takie działanie narusza prawo do prywatności ucznia, określone w art. 16 ust. 1 Konwencji o Prawach Dziecka z r. ( “Żadne dziecko nie będzie podlegało arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w sferę jego życia prywatnego, rodzinnego lub domowego czy w korespondencję ani bezprawnym zamachom na jego honor i reputację”) czy w art. 47 Konstytucji RP (“Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.”). Tak. Mówi o tym wprost § 1 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia ws. nauki religii – “Po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie“. Nie. Zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia ws. nauki religii: “Ocena z religii (etyki) nie ma wpływu na promowanie ucznia do następnej klasy“. Tak. Zgodnie § 18 ust. 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych: "Uczniowi, który uczęszczał na dodatkowe zajęcia edukacyjne, religię lub etykę, do średniej ocen, o której mowa w ust. 1, wlicza się także roczne oceny klasyfikacyjne uzyskane z tych zajęć". Zajęcia religii są organizowane na życzenie rodziców/prawnych opiekunów uczniów bądź na życzenie samych uczniów. Życzenie to powinno mieć formę pisemnego oświadczenia (§ 1 ust. 2 rozporządzenia). Oświadczenia nie trzeba ponawiać z początkiem każdego roku szkolnego, ale można je zmienić. Z uczestnictwa w zajęciach religii można zrezygnować w dowolnym momencie roku szkolnego. Więcej: Z zajęć religii można zrezygnować w trakcie roku szkolnego Nie. Wymiar godzin zajęć religii może zostać zmniejszony. Mówi o tym §8 ust. 1 rozporządzenia – “Nauka religii w przedszkolach i szkołach publicznych wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Wymiar lekcji religii może być zmniejszony jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych”. Nie. O roli katechety wprost mówi §7 ust. 1 rozporządzenia – “Nauczyciele religii wchodzi w skład rady pedagogicznej, nie przyjmuje jednak obowiązków wychowawcy klasy“. Nie. Zgodnie z art. 44b ust. 3 ustawy o systemie oświaty: Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia polega na rozpoznawaniu przez nauczycieli poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do: 1) wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego lub efektów kształcenia i kryteriów weryfikacji w podstawie programowej kształcenia w zawodzie szkolnictwa branżowego oraz wymagań edukacyjnych wynikających z realizowanych w szkole programów nauczania; 2) wymagań edukacyjnych wynikających z realizowanych w szkole programów nauczania – w przypadku dodatkowych zajęć edukacyjnych. Oceniać można tylko osiągnięcia edukacyjne. Ocenianie to polega na ustaleniu, w jakim stopniu i z jakimi postępami uczeń opanował wiadomości i umiejętności w stosunku do określonych w podstawie programowej wymagań. Kluczowe są tu wymagania określone w podstawie – nie ma wśród nich bowiem takiego, które określa, że uczeń ma nosić podręcznik, zeszyt, cyrkiel, linijkę. A skoro nie ma, to tego, czy uczeń nosi podręcznik, nie można oceniać w ramach oceniania osiągnięć edukacyjnych ucznia. Jednak to, czy uczeń nosi podręcznik i inne przybory, świadczy o tym, jak wywiązuje się ze swoich obowiązków. A to można oceniać w ramach oceny zachowania. Za nieprzyniesienie podręcznika czy cyrkla na lekcję, mimo takiego polecenia nauczyciela, uczeń może otrzymać uwagę do dziennika. Ocenianie zachowania ucznia polega na rozpoznawaniu przez wychowawcę oddziału, nauczycieli oraz uczniów danego oddziału stopnia respektowania przez ucznia zasad współżycia społecznego i norm etycznych oraz obowiązków określonych w statucie szkoły. art. 44b ust. 4 ustawy o systemie oświaty Nie. O kompetencjach Rady Rodziców precyzyjnie wyraża się Prawo oświatowe: W celu wspierania działalności statutowej szkoły lub placówki, rada rodziców może gromadzić fundusze z dobrowolnych składek rodziców oraz innych źródeł. Zasady wydatkowania funduszy rady rodziców określa regulamin, o którym mowa w art. 83 ust. 4. art. 84 ust. 6 ustawy Prawo oświatowe Ustawa wprost mówi o tym, że składki są dobrowolne. Nikt – ani wychowawca, ani dyrektor szkoły, ani przedstawiciele Rady Rodziców nie mogą wymuszać opłacenia składki (w kwocie z góry określonej bądź dowolnej) przez ucznia bądź jego rodziców. Nie. Szkoła musi wydać świadectwo. W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej czytamy, że świadectwo wydaje się wyłącznie na podstawie dokumentacji przebiegu nauczania (rodzajem takiej dokumentacji są np. dziennik, arkusz ocen, uchwała rady pedagogicznej w sprawie promowania uczniów): Świadectwo szkolne promocyjne, świadectwo ukończenia szkoły i zaświadczenie o przebiegu nauczania wydaje się na podstawie dokumentacji przebiegu nauczania prowadzonej przez szkołę. § 4. ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 sierpnia 2019 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków Karta obiegowa, dokumentacja medyczna pielęgniarki, karta biblioteczna nie są dokumentacją przebiegu nauczania, a więc ich brak czy niekompletność nie mają wpływu na wydanie świadectwa. Co więcej, świadectwa i dyplomy państwowe wydawane przez uprawnione do tego szkoły czy placówki są dokumentami urzędowymi. Wstrzymywanie ich wydania jest karalne. Świadectwa, certyfikaty, zaświadczenia, aneksy i dyplomy państwowe wydawane przez uprawnione do tego szkoły, placówki kształcenia ustawicznego i centra kształcenia zawodowego, kolegia pracowników służb społecznych oraz okręgowe komisje egzaminacyjne są dokumentami urzędowymi. art. 11 ust. 1 ustawy o systemie oświaty Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. art. 276 kodeksu karnego Od tej zasady nie ma wyjątku. W statucie szkoły nie można uzależniać wydania świadectwa uczniowi od spełnienia przez niego pewnych powinności, np. rozliczenia się ze szkolną biblioteką czy oddania dokumentacji do pielęgniarki szkolnej. Tak samo “obiegówki”, czyli karty obiegowe, nie muszą być wypełnione, aby otrzymać świadectwo. Dodajmy jeszcze, że wyżej wzmiankowane rozporządzenie w §29 ust. 1 stanowi ponadto, że świadectwa wydaje się nieodpłatnie. Należy jednak pamiętać, że za duplikat świadectwa trzeba zapłacić. Nie. Oceny z zajęć edukacyjnych i ocena zachowania to dwie całkiem różne oceny, które nie mają na siebie wpływu i nie są jedna od drugiej uzależnione. Mówią o tym wyraźnie przepisy ustawy o systemie oświaty: Oceny klasyfikacyjne z zajęć edukacyjnych nie mają wpływu na ocenę klasyfikacyjną zachowania. art. 44f ust. 8 ustawy z dnia 7 września o systemie oświaty. Ocena klasyfikacyjna zachowania nie ma wpływu na: 1) oceny klasyfikacyjne z zajęć edukacyjnych; 2) promocję do klasy programowo wyższej lub ukończenie szkoły. art. 44f ust. 9 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Nie można zatem oceny zachowania warunkować średnią ocen (co niestety zdarza się w niektórych szkołach – np. bardzo dobra ocena zachowania jest możliwa tylko przy średniej ocen co najmniej 4,75) ani ocenami z poszczególnych zajęć edukacyjnych. Ocena zachowania nie może mieć wpływu na oceny klasyfikacyjne. Nie. Ocena zachowania nie ma wpływu na promocję do następnej klasy ani na ukończenie szkoły (art. 44f ust. 9 pkt 2 ustawy o systemie oświaty – zob. pkt 18). Nie. Nie ma w ogóle takiej instytucji w prawie oświatowym, jak „niedopuszczenie do matury”. Nauczyciele nieraz używają takiego określenia, ale należałoby je uznać za bardzo niefortunny skrót myślowy. Egzamin maturalny jest egzaminem przeprowadzanym dla absolwentów posiadających wykształcenie średnie lub wykształcenie średnie branżowe (art. 3 pkt 21 ustawy o systemie oświaty). Jedyną sytuacją więc, gdy uczeń, który prawidłowo złożył deklarację maturalną, nie będzie mógł przystąpić do egzaminu maturalnego, jest nieukończenie przez tego ucznia szkoły. Uczeń nie ukończy szkoły, jeśli otrzyma w wyniku klasyfikacji rocznej ocenę niedostateczną z jakiegokolwiek przedmiotu. Jeżeli nauczycieli mówi więc, że kogoś „nie dopuści do matury”, to znaczy to, że planuje wystawić takiej osobie ocenę niedostateczną na koniec roku. Wymagania na poszczególne oceny są określane na początku roku szkolnego. Uczeń łatwo może sprawdzić, czy faktycznie zasłużył na jedynkę. Trzeba też przy tym pamiętać, że oceny z próbnych egzaminów nie mogą wpływać na roczną ocenę klasyfikacyjną. Nie mogą więc być podstawą oceny niedostatecznej słabe wyniki z próbnych matur. W przypadku, gdy nauczyciel wystawi uczniowi ocenę niedostateczną wbrew ustalonym zasadom, można złożyć zastrzeżenie do oceny. Uczeń lub jego rodzice mogą zgłosić zastrzeżenia do dyrektora szkoły, jeżeli uznają, że roczna ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych lub roczna ocena klasyfikacyjna zachowania zostały ustalone niezgodnie z przepisami dotyczącymi trybu ustalania tych ocen. art. 44n ust. 1 ustawy o systemie oświaty W przypadku gdy zostanie stwierdzone, że ocena została ustalona niezgodnie z przepisami, dyrektor powołuje komisję, która przeprowadza sprawdzian wiadomości i umiejętności ucznia oraz ustala roczną ocenę klasyfikacyjną. Uczniowski Poradnik Prawny to zbiór najczęściej pojawiających się pytań i odpowiedzi na te pytania. Obalamy najczęstsze szkolne mity i wyjaśniamy, jak być nie powinno. Prezentowane w dziale FAQ treści należy traktować jako opinie. Dołożono wszelkiej staranności, aby treści były jak najbardziej pomocne i zgodne aktualnym stanem prawnym, nie są to jednak profesjonalne analizy prawne. Autorzy bloga nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje podjęte w oparciu o treści tu prezentowane. Uwaga do pkt 8 – 14: Ilekroć mowa o rozporządzeniu bez doprecyzowania, o jakie rozporządzenie chodzi – chodzi o Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach Lekcja religii Katecheci wychowawcami klas? Ta zmiana MEN budzi poważne wątpliwości wśród rodziców. Co zmieni się w szkołach? Przeczytajcie więcej na Katecheci wychowawcami? Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało w projekcie nowelizacji rozporządzenia ws. warunków i sposobu organizowania nauki, aby zaczęli obejmować opiekę nad klasami. Pomysłem nie są zachwyceni rodzice uczniów, a inni mają poważne wątpliwości. Czy oznacza to, że księża też będą mogli przejąć te obowiązki? W wielu szkołach, również publicznych, tylko oni prowadza lekcje religii. Co ta zmiana oznaczać będzie dla uczniów? Koniec z pracami domowymi! Ale jest jedno 'ale'... Rewolucyjna decyzja kuratorium oświaty Koniec z pracami domowymi! Brzmi świetnie, jednak jest jedno 'ale'... Ta rewolucyjna decyzja kuratorium oświaty, jest dobrą wiadomością dla wszystkich uczniów, którzy są przeciążeni obowiązkami. Zadowoleni na pewno będą też rodzice Katecheta wychowawcą - o co chodzi w projekcie? Obecnie mowa jest jedynie o katechetach. Proponowane zmiany dotyczą nauczycieli religii, którzy w szkołach często uczą też innych przedmiotów. Wprowadzenie jej nie jest jednak do końca zrozumiałe. W sporej liczbie placówek, już wiele lat temu znane były przypadki, że np historyk czy polonista-katecheta mógł prowadzić własną klasę. Była to indywidualna sprawa dyrekcji i rodziców. Księża nie są uwzględnieni w nowym projekcie MEN. Nie jest to jednak niemożliwe. Księża wychowawcami - czy zmiana wejdzie w życie? Zmiany nie weszły jeszcze w życie i są jedynie na etapie projektu. Mimo to rodzice nie są zadowoleni i obawiają się o dzieci, które nie uczęszczają do kościoła i na lekcje religii. Na ten moment nie ma mowy o tym, by księża byli wychowawcami. Taka zmiana byłaby jednak możliwa później, gdyby proponowany projekt został dobrze przyjęty. Byłoby to jednak spore utrudnienie nie tylko dla dzieci z rodzin świeckich. Księża często zmieniają parafię i mogłoby się zdarzyć, że opuszczaliby klasę nawet w połowie roku. Zakaz używania telefonów w szkole! Co zrobią polscy uczniowie? Zakaz używania telefonów w szkole to dobre rozwiązanie? Nauczyciele i rodzice twierdzą, że można wytrzymać bez dostępu do internetu przez kilkanaście godzin. Sami eksperci mówią, że zakaz ma korzystnie wpłynąć na naukę dzieci, poprawę wyników i

katecheta wychowawcą klasy rozporządzenie